Leonid Czaszczin: dziś podczas biegu narciarskiego poważnej kontuzji doznał nasz trener Aleksandr Woronin

25 listopada w Kuusamo (Finlandia) wystartował pierwszy etap Pucharu Świata w kombinacji norweskiej. Rosjanin Iwan Panin w biegu metodą Gundersena zajął ostatnie 50 miejsce. Wyniki pierwszego startu w sezonie dla redakcji „Wies Sport” skomentował główny trener reprezentacji Rosji w kombinacji norweskiej Leonid Czaszczin.

„Nie powiodło nam się w pierwszym dniu konkursowym – powiedział Leonid Czaszczin. – To żadna niespodzianka. Na śniegu przeprowadziliśmy tylko trzy treningi – w Vuokatti, ale tam skakaliśmy na małej skoczni. W Kuusamo nie było możliwości przeprowadzenie treningów. Z powodu złych warunków atmosferycznych treningi zostały odwołane. Także przeprowadzenie zawodów było zagrożone. Tym niemniej starty jednak odbyły się. Niestety spośród naszych zawodników tylko Iwanowi Paninowi udało się ukończyć zawody. Siergiej Maslennikow nie przebrnął przez kwalifikacje. Spośród 61 zawodników do zawodów dopuszczono tylko 50. Panin zakwalifikował się z 50 rezultatem, a Maslennikow zajął 51 miejsce i nie został dopuszczony nie tylko do dzisiejszego konkursu, ale również do jutrzejszego”.

„Panin nieźle pobiegł – kontynuuje Leonid Czaszczin. – To cieszy. O ile mocną stroną Iwana są skoki, to w biegu niewiele stracił. To świadczy o tym, że letnie przygotowania pozytywnie wpłynęły na funkcjonalną dyspozycję zawodnika. 50 miejsce nie jest oczywiście wynikiem, na jaki liczyliśmy. Uspokaja jednak fakt, że dzisiaj nie tylko nas spotkało wiele niespodzianek. Wielu czołowych zawodników osiągnęło nie lepsze wyniki. Liderem pierwszego dnia zawodów został norweg Magnus Krog, który dotychczas występował w drugim składzie reprezentacji narodowej. Mistrz Świata Tino Edelmann z Niemiec zajął dopiero trzecie miejsce. Nieoczekiwanie na drugiej pozycji znalazł się zawodnik z Japonii Akiko Watabe”.

„Dziś miało miejsce jeszcze jedno nieprzyjemne zdarzenie – zakończył Leonid Czaszczin. – Kontuzji doznał trener biegowy naszej reprezentacji Aleksandr Woronin. Podczas biegu pracował na trasie, poślizgnął się, niefortunnie upadł na łokieć i najprawdopodobniej złamał rękę. Teraz Aleksandr przebywa w szpitalu i wszyscy życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia”.

"Wies Sport", 25.11.2011