Dmitrij Wasiljew: plan-maksimum to zdobycie medali na Igrzyskach Olimpijskich w Soczi
18 września reprezentacja Rosji w skokach narciarskich pod kierownictwem nowego głównego trenera Aleksandra Ariefjewa wyjedzie na kolejne szkoleniowo-treningowe zgrupowanie do Klingenthal (Niemcy). Po raz pierwszy w obecnym „międzysezonie” do drużyny narodowej dołączył 10-krotny zdobywca podiów Pucharu Świata Dmitrij Wasiljew, który opowiedział, jak spędził lato na indywidualnych przygotowaniach i podzielił się swoimi planami na sezon zimowy.
„Zgrupowanie w Klingenthal będzie moim pierwszym w obecnym sezonie przygotowawczym w składzie reprezentacji Rosji – przypomniał Dmitrij Wasiljew. – Mimo, że nie chciałem przygotowywać się indywidualnie. Byłem całkowicie zaskoczony, kiedy nie powołano mnie na pierwsze szkoleniowo-treningowe zgrupowanie w Soczi. A przecież planowałem tam pojechać, aby przede wszystkich potrenować z nowym austriackim trenerem, który pojawił się w reprezentacji. Później dowiedziałem się, że były już główny trener reprezentacji Rosji Aleksandr Nikołajewicz Swiatow za przyczynę mojej nieobecności uznał moje problemy z kolanem. W rzeczywistości było jednak inaczej. W tym czasie kontuzja już mi nie dokuczała. Wyniknęła bardzo dziwna sytuacja. Skontaktowałem się z prezesem federacji Aleksandrem Tomofiejewiczem Uwarowem. Uspokoił mnie i powiedział, abym się nie martwił, że jestem w głównym składzie i żebym kontynuował treningi. Federacja pomagała mi nawet szukać zagranicznego szkoleniowca, który mógłby ze mną pracować w roli osobistego trenera. Przeprowadzono rozmowy z kilkoma znanymi szkoleniowcami, ale nie zakończyły się one sukcesem. W sumie nie żałuję, że tak się stało. Prawie przez całe lato trenowałem w domu, w Ufie, z reprezentacją Baszkirii, pod okiem mojego pierwszego trenera Ramila Raziapowicza Abrarowa. Większość treningów odbyło się na obozie sportowym. W lipcu wyjechaliśmy na zawody do Austrii, gdzie rozpocząłem sezon na zawodach FIS Cup. Później trenowaliśmy w Turcji i Kazachstanie. Byłem zadowolony ze swoich skoków. Poza tym w ciągu lata dużo pracowałem nad fizyczną dyspozycją, doszedłem do dobrej formy. Dlatego może i dobrze, że trenowałem poza składem drużyny i nie brałem udziału w zawodach LGP. Mam nadzieję, że podczas sezonu zimowego nie pojawią się żadne psychologiczne problemy. W naszej dyscyplinie sportu bardzo ważne jest, aby stale brać udział w konkursach. Nie wykluczam jednak, że nie wystartuję w letnich zawodach. Podczas obecnego zgrupowania zaplanowano udział reprezentacji Rosji w dwóch etapach LGP: 30 września – 1 października w Hinzenbach i 2-3 października w Klingenthal. Wszystko będzie uzależnione od decyzji trenerów. Jeśli uznają, że jestem potrzebny, to z przyjemnością pojawię się na starcie”.
Dmitrij Wasiljew ocenił także wybór Aleksandra Ariefjewa na stanowisko głównego trenera reprezentacji Rosji w skokach narciarskich. „Widzę duży plus w przyjściu Aleksandra Nikołajewicza Ariefjewa. Z Aleksandrem Nikołajewiczem trenowałem od 1997 r., kiedy przyszedł do reprezentacji. Z jego nazwiskiem związane są moje pierwsze międzynarodowe sukcesy – w 2001 r. zająłem drugie miejsce na jednym z etapów Turnieju Czterech Skoczni. Drużynę również mieliśmy silną. Plasowaliśmy się w czołowej dziesiątce na Mistrzostwach Świata. Poza tym teraz Aleksandrowi Nikołajewiczowi w pracy z reprezentacją będą pomagać austriaccy specjaliści Richard Schallert i Gerhard Hofer. Są dobrzy w kwestii fizycznego przygotowania, więc jestem pewien, że wyniki naszej drużyny będą coraz lepsze. Moje osobiste plany na sezon? Na początku chcę się dostać do czołowej dziesiątki na zawodach Pucharu Świata. Mam też plan-maksimum – zdobyć medale na Igrzyskach Olimpijskich w Soczi” – powiedział Dmitrij Wasiljew.
„Wies Sport”, 18.09.2011 |
