WWW.SKIJUMPING.RU

 
Skoki narciarskie i kombinacja norweska w Rosji Skoki narciarskie i kombinacja norweska w Rosji Skoki narciarskie i kombinacja norweska w Rosji

NOWOŚCI

Aleksandr Swiatow: Rosja może i powinna mieć pełnowartościową drużynę, nie gorszą od innych krajów zajmujących się skokami

Kor.: Aleksandrze Nikołajewiczu, jak może pan ocenić kolejny start?

A.N.: Forma chłopców wzrasta, to widać. Uważam, że sędziowie znowu niesprawiedliwie potraktowali Karelina, pozwalając mu wystartować w momencie, kiedy nie można było tego zrobić.

Kor.: Można z tym walczyć?

A.N.: Cały czas o tym mówimy, protestujemy. Na razie przy każdej nadarzającej się okazji próbują nas uciszyć. Nie ma sensu o niczym mówić. Dopóki nie będziemy mieć swojego przedstawiciela w FIS bezpośrednio na zawodach lub w komitecie organizacyjnym, to sytuacja ta będzie trwać nadal – będą nas ignorować.

Kor.: Jakie plany przed Japonią?

A.N.: Teraz będziemy przygotowywać się do kolejnych zawodów. Szkoda, że Dmitrij Ipatow nie może pojechać do Hakuby. Wcześniej ambasada Japonii przyjmowała kopie dokumentów, a teraz zasady zmieniły się i potrzebne są oryginały, a Dmitrij w tym czasie startował na zawodach Pucharu Kontynentalnego w Courchevel. Zamiast Dmitrija wystąpi Roman Trofimow. Na treningach osiągali oni podobne wyniki. Jeśli więc Roman uwierzy w siebie, również powinien się nieźle zaprezentować.

Kor.: W skokach bardzo zauważalny jest wyścig wyposażenia. Jak ta sytuacja wygląda w przypadku naszej drużyny?

A.N. Nie mamy żadnych problemów ze sprzętem. Pięciu naszych liderów wyposażają firmy na podstawie sponsorskich kontraktów. Pozostali zawodnicy otrzymują niezbędne wyposażenie na koszt federacji.

Stale testujemy różne nowinki sprzętowe. Jednym się one podobają, a innym – nie. To indywidualna sprawa każdego zawodnika. Teraz na przykład federacja zakupiła dla nas nowe słoweńskie wiązania i nie wszystkim przypadły one do gustu.

Kor.: Co będzie jesienią? Drużyna miała przecież jakieś plany na wrzesień. Są one aktualne?

A.N.: Nie wiem, ale prawdopodobnie nie. Na wrzesień zaplanowaliśmy treningi w Europie. Nowy sztab zmieni plany. Wiem tylko, że zaplanowano długie, prawie miesięczne zgrupowanie w Kazachstanie przed Mistrzostwami Rosji i że zrezygnowano ze startów w Pucharze Kontynentalnym i LGP. Sztab chce podciągnąć pozostałych zawodników do poziomu liderów, ale myślę, że efekt będzie odwrotny – liderzy zrównają się z pozostałymi.

Kor.: Jak zawodnicy przyjęli informację o pańskim odejściu?

A.N.: Dla wszystkich było to niespodziewane. Bardzo rozbity jest Pasza Karelin. Do ostatniego momentu nie chciałem się afiszować z tą decyzją. Szkoda, że federacja tak pospieszyła się z jej ogłoszeniem.

Kor.: Zawodnicy nie będą pisać listów tak jak kombinatorzy?

A.N.: A jest w ogóle sens, żeby je pisać? Co zmieniło się u kombinatorów? W efekcie za wszystko obwiniono Kostię Woronina, odsunięto go od reprezentacji i ucięto zarobki, mimo że jest mistrzem kraju i zwycięzcą uniwersjady.

Kor.: Jak sam oceniłby pan wykonaną pracę?

A.N.: Mam plan pracy, drużyna przygotowuje się stopniowo. Wyniki są i powinny być jeszcze lepsze. Sam zająłem się organizacją i decydowałem co, kiedy i jak zrobić. Za wynik odpowiadałem również ja. Gdyby porównać rezultaty za czasów Steierta, to obecnie nasza drużyna zrobiła postęp. Już nie jeden lider, ale kilku zawodników. To pełnowartościowa drużyna. Wystarczy spojrzeć na Polaków. Drużyna z jednym Małyszem i obecna, kiedy posiada komplet zawodników wysokiej klasy. Albo taka Szwajcaria, która ma jednego Simona Ammanna i zaledwie 120 zawodników uprawiających skoki narciarskie. Rosja może i powinna mieć pełnowartościową drużynę, nie gorszą od innych krajów zajmujących się skokami. Postawiłem przed sobą taki cel i dążyłem do jego osiągnięcia.

Mam swoją metodykę i nową technikę. Różni się ona od wszystkich, jej główny sens tkwi w momencie odbicia. Chłopcy zapoznali się z nią i zaczęli skakać. Pasza Karelin od razu zaczął ją stosować, nieco trudnie poradził sobie z nią Denis Korniłow, ale jak tylko się do niej przyzwyczaił, od razu zaprezentował poziom liderów. Obecnie mamy w sumie dwie drużyny. Jedna startuje na zawodach LGP, a druga w Pucharze Kontynentalnym. Istnieje możliwość zmian składów i zawodnikom wychodzi to na dobre. Proszę sobie wyobrazić, co by było gdybyśmy zawsze trenowali razem. Organizacją składów drużyn powinien zajmować się główny trener. Ja miałem taką możliwość i cała reprezentacja pracowała na wynik, w tym również i cały sztab trenerski, a teraz skład trenerów całkowicie się zmieni.

Ze sportu odchodzi się zazwyczaj przy braku wyników, zerwaniu planów, problemach w dyscyplinie itp. Ja odchodzę stojąc na podium...

Kor.: Jeśli zaczną się protesty, jaka będzie pańska reakcja?

A.N.: I co z tego, że się pojawią? Ostatnio komuś to przeszkadza? Powinienem był odejść od 1 sierpnia, ale wyniki pozwoliły mi popracować jeszcze przez miesiąc.

Kor.: Jak pan myśli, jak przy tak niestabilnej sytuacji zachowa się główny skład? Upadnie na duchu czy wręcz odwrotnie – rozluźni się i przez efekt „zdjęto z nas obciążenie numerów startowych” wystrzeli na sierpniowych zawodach z jeszcze lepszą formą?

A.N.: Pracujemy zgodnie z planem i oczekuję dobrych wyników. Udowodniłem, że można stworzyć drużynę. Czas rozstawi wszystko na swoje miejsca.

Skijumping.ru, 23.08.2011

‹‹ wstecz

Creation and support of the project - TelecomPlus

  Rambler's Top100
----------------------------------------------------------------------------------