WWW.SKIJUMPING.RU

 
Skoki narciarskie i kombinacja norweska w Rosji Skoki narciarskie i kombinacja norweska w Rosji Skoki narciarskie i kombinacja norweska w Rosji

NOWOŚCI

Stara skocznia na Uktusie stała się zagrożeniem dla otoczenia

W Jekatrynburgu najprawdopodobniej zanosi się na nową społeczną dyskusję. Już nieraz rozmawiano na temat losu niedobudowanej wieży telekomunikacyjnej, pasażu, fontanny „Kamienny kwiat”. Przyszedł czas na przedyskutowanie przyszłości starej skoczni na górze Uktus. Pierwsze oznaki zaniepokojenia wypłynęły ze strony mieszkańców, którzy poprosili o dokładniejsze zabezpieczenie nieeksploatowanego obiektu. W tym roku skocznia świętuje 45-lecie, ale już trzy lata temu uznaną ją za zagrażającą bezpieczeństwu. Werdykt ekspertów brzmiał: zabrania się jej dalszej eksploatacji.

Stara skocznia

Mieszkańcy regionu „Szynnyj” znają skocznię już od dzieciństwa. Na Górach Ukutskich od dawna przeprowadzano zajęcia z narciarstwa w ramach wychowania fizycznego, do tego miejsca na odpoczynek zawsze całymi rodzinami przybywali mieszkańcy Jekatrynburga, a dokładnie rzecz biorąc regionu Czkałowskij. Od dawna wiadomo również, że skocznia stała się miejscem niebezpiecznych zabaw młodych ludzi, w czym obiekt przypomina niedobudowaną wieżę telewizyjną w centrum Jekaterynburga.     

Skocznia na Uktusie została wybudowana w 1966 r. i 15 lat temu zabroniono korzystania z niej. Mimo to w ostatnich latach obiekt nie był remontowany, a trzy lata temu uznano go za zagrażający bezpieczeństwu. Kontrolę obiektu K-90 przeprowadziła firma „Strojgormaszawtomatizacija”. Wyniki kontroli potwierdziły, że dalsze użytkowanie skoczni jest niemożliwe. W konstrukcji odkryto niedopuszczalne zmiany struktury metalu – był po porostu przestarzały. Dodatkowo uderzeniowa spójność metalu przy temperaturze minus 40 stopni Celsjusza nie odpowiadała wymaganym wskaźnikom. W niektórych miejsca odkryto mikroszczeliny. To szokujące, jednak eksperci doszli do wniosku, że marka stali skoczni na Uktusie nie została dopasowana do strefy klimatycznej.  

Werdykt komisji głosił również, że skocznie na Uktusie nie podlegają rekonstrukcji. Wkrótce po tym na poziomie obwodu podjęto decyzję o wybudowaniu nowoczesnego kompleksu na górze Dołgaja pod Niżnym Tagiłem. Obecnie projekt ten został włączony do programu finansowania federalnego. Pojawia się pytanie zwrotne – co będzie ze skocznią na Uktusie?

Co dalej?

Najprawdopodobniej kruchą od starości konstrukcję w najlepszym przypadku czeka zapomnienie. W najgorszym – jej stopień zagrożenia będzie wzrastać z każdym rokiem. Urzędnicy oficjalnie nie chcą jednak uznać, że były obiekt sportowy jest niepotrzebny. Ostatnie nadzieje na odbudowanie skoczni zniknęły sześć lat temu, kiedy na Uktusie wskrzeszono kompleks narciarski. Na początku poinformowano, że skocznie będą rekonstruowane, jednak do tego nie doszło. Najwidoczniej inwestorzy projektu postanowili nie brać na siebie takiej odpowiedzialności. Do tego czasu obiekt już od 10 lat znajdował się w stanie konserwacji.

Po raz ostatni o skoczni na Uktusie wspomniano w czerwcu tego roku, kiedy dyrektor administracji Jekaterynburga Aleksandr Jakob przeprowadził naradę dotyczącą finansowanie obiektów sportowej infrastruktury. Tym razem władze doszły do wniosku, że rekonstrukcja obiektów na wzór skoczni jest niemożliwa bez inwestycji biznesmenów. Dodatkowo wiadomo, że środki federalne dla tego obiektu nie zostały przewidziane. Już rok temu ogłoszono, że wsparcie federalne będzie udzielone jedynie projektowi na górze Dołgaja.

Zaznaczmy, że sceptycznie do skoczni na Uktusie nastawiona jest również społeczność sportowa. Obecnie w Obwodzie swierdłowskim tak specyficzną dyscyplinę sportu jak skoki narciarskie uprawia 140 osób. Najprawdopodobniej dwie duże skocznie dla takiej ilości zawodników to zbyt dużo. „W Jekaterynburgu potrzebne są małe skocznie o wysokości 15-30 m dla początkujących sportowców. Jeśli chodzi i juniorów, którzy powinni trenować na odpowiadających międzynarodowym wymogom skoczniach, idealnym dla nich będzie kompleks w Niżnym Tagile” – mówią zawodnicy.

Skocznia = Wieża telekomunikacyjna

Ogólnie rzecz biorąc skocznia na Uktusie zamieniła się w „Pomnik utraconych zwycięstw”. Dawno minęły czasy ogólnokrajowych zawodów, a jeszcze wcześniej – obejmujące cały Związek Radziecki. Zgodnie ze słowami ekspertów, jeśli nikt nie podejmie się rekonstrukcji lub zburzenia 60-metrowej konstrukcji, to prędzej czy później może ona runąć. Na forach pisano już jednak, jak zimą pozwala się na zjeżdżanie z obiektu wszystkim chętnym – w tym również i dzieciom. Również w Internecie można znaleźć odpowiednie filmiki. Wychodzi na to, że tak czy owak skocznia stała się niepokojącą atrakcją.

Zgodnie ze słowami dyrektora klubu sportowego „Uktus” Walerija Kuzniecowa, w swoim czasie do skoczni już przykładano rękę – ktoś odciął piłą część rozbiegu. Zobaczyć można również olbrzymią część żelaznej konstrukcji, która została odrąbana. Obiekt oczywiście zagraża bezpieczeństwu” – wyjaśnił portalowi „Nowyj Region” zarządzający kompleksem sportowym. Nawiasem mówiąc, niektórzy mieszkańcy Jekaterynburga niesłusznie uważają, że wysokość skoczni wynosi 70 metrów. W rzeczywistości wygląda to inaczej. Sięga ona 64 metrów, choć oczywiście nie zmniejsza to problemu zagrożenia, jakie może wywołać ten stary obiekt.

Aleksandr RODIONOW. „Nowyj Region – Jekaterynburg”, 18.08.2011

‹‹ wstecz

Creation and support of the project - TelecomPlus

  Rambler's Top100
----------------------------------------------------------------------------------