„Drużyna nie wie, jak żyć dalej”

9 sierpnia na oficjalnej stronie Rosyjskiej Federacji Skoków Narciarskich i Kombinacji Norweskiej pojawiła się informacja, że główny trener „latających narciarzy” Aleksandr Swiatow podał się do dymisji. Decyzja ta była, delikatnie mówiąc, nieoczekiwana. W ciągu sześciu etapów LGP Rosjanie wywalczyli dwa podia i pięciokrotnie plasowali się w dziesiątce.

Swiatow postanowił nie komentować swojej dymisji, obiecując udzielić obszernego wywiadu we wrześniu. Przyszły spełniający obowiązku trenera Aleksandr Ariefjew i prezes Federacji Skoków Narciarskich Aleksandr Uwarow poinformowali, że dymisja była związana z problemami rodzinnymi. Rosyjscy skoczkowie są jednak pewni, że Swiatow został zmuszony do podania się do dymisji. Portal Sports.ru pozwolił wypowiedzieć się wszystkim zainteresowanym stronom.

Paweł KARELIN, zdobywca podium LGP

- Przeżywałem i przeżywam do tej pory dymisję Swiatowa. Jak to możliwe? Dlaczego? Szczerze mówiąc nawet nie chciałem skakać na zawodach w Courchevel. Uważam Swiatowa za osobistego trenera i szkoleniowca całej reprezentacji. Jak dalej żyć? Nie wiem. Mogę tylko powiedzieć, że Swiatow nie odchodzi dobrowolnie lub z jakichś przyczyn rodzinnych. Myślę, że jest szansa, że pozostanie trenerem, ale nie będę niczego przepowiadać. Mam nadzieję, że tak będzie.

- W kwietniu kombinatorzy norwescy pisali list otwarty, że nie zgadzają się z kandydaturą nowego głównego trenera. Jesteś gotów na zwrócenie się do zarządu federacji i Ministerstwa Sportu z prośbą o zachowanie Swiatowa na stanowisku? (Podczas rady trenerskiej nikt nie poparł białoruskiego specjalisty Leonida Czaszczina, ale mimo wszystko jego kandydatura została wysłana do Ministerstwa Sportu w celu jej zatwierdzenia. Członkowie reprezentacji napisali list otwarty z prośbą o przeprowadzenie prawomocnych wyborów. Pomysłodawca listu, którym zdaniem federacji był Konstantin Woronin obecnie nie trenuje z głównym składem drużyny, a pozostali zawodnicy zaprzeczyli, że cokolwiek podpisywali, aby uniknąć konsekwencji – przyp. Sports.ru)

- Mimo wszystko trzeba protestować. Bedzie to słuszne działanie. W końcu Swiatow spełnia oczekiwania drużyny na stanowisku głównego trenera. Czy zwracać się do federacji czy Ministerstwa Sportu? Myślę, że najlepiej od razu do Ministerstwa Sportu. Federacja w niczym nie pomoże.

Nowy główny trener Aleksandr Ariefjew przepracował z pierwszym składem reprezentacji 16 lat. Można porównać, jakie wyniki osiągała drużyna, kiedy on stał na jej czele, a jakie teraz – przy Swiatowie. Myślę, że wszystko od razu stanie się jasne.

Aleksandr Nikołajewicz to surowy i zasadniczy trener. Nieważne, co robi. Ważny jest wynik. Na zawodach w Einsiedeln po raz pierwszy od 5-6 lat cała czwórka zawodników uplasowała się w trzydziestce. W ciągu dwóch lat drużyna osiągnęła wyższy poziom i wciąż krok po kroku robi postępy. Nie wiem, kto sądzi, że Swiatow jest niepotrzebny reprezentacji i dlaczego go wyrzucono. Nie odchodzi on jednak dobrowolnie.

Ilja ROSLIAKOW, zdobywca podium LGP

- Urzędnicy potrzebują wyników i nie rozumiem, dlaczego wyrzucają Aleksandra Nikołajewicza. Widocznie nasze miejsca na podium nie są nikomu potrzebne. Nie wiem, kto podjął tę decyzję. Swiatow sam nie mógłby odejść. Radzi sobie ze swoimi obowiązkami w stu procentach. 

Na razie niczego nie słyszałem o liście otwartym. Jeśli się taki pojawi, to się pod nim podpiszę. Nie chcę, aby Aleksandr Nikołajewicz odchodził. Możliwe, że wyniknie z tego taka sama sytuacja jak w przypadku kombinatorów, ale co zrobić...

Nie widzę drużyny bez Swiatowa. Przy zmianie trenera zrobimy kupę kroków w tył. Ariefjew już z nami pracował i wszyscy widzieli wyniki jego pracy. Jeśli chodzi o Austriaków, to nie mam informacji, czy będą z nami pracować, czy nie. Jeśli jeszcze ich nie będzie, to nie wiem, skąd weźmiemy medale. Jestem zszokowany tym, co się stało.

Denis KORNIŁOW, zdobywca podium LGP

- Dymisja Swiatowa była nieoczekiwana. Na razie nie wiem, do czego ona doprowadzi. Czas pokaże. Z Aleksandrem Ariefjewem przepracowaliśmy niejeden rok. Nasze relacje są dobre.

Przez ostatnie 2-3 miesiące pracuję z zagranicznymi szkoleniowcami Schallertem i Hoferem. Czy zostaną w drużynie? Niestety nie mam na ten temat informacji.

Dmitrij IPATOW, zdobywca podium LGP

- Dymisja była dla mnie jak grom z jasnego nieba. Dowiedziałem się o tym w ostatnim momencie przez Internet w Courchevel. Nie spodziewałem się takiego obrotu wydarzeń. Nastawiliśmy się na długą współpracę a Aleksandrem, znaleźliśmy wspólny język, byłem wszystkim usatysfakcjonowany. Nie wiem, co teraz będzie. Z Ariefjewem już pracowaliśmy, nasze wzajemne relacje są dobre, ale na razie nie dyskutowaliśmy z nim o tym, co zaszło.  

Siergiej ŻUKOW, były główny trener reprezentacji Rosji w kombinacji norweskiej

- Oczywiście szkoda, że dzieje się coś takiego. Dla mnie dymisja ta była niespodzianką. Swiatow miał pewną pracę. Drużyna dobrze się prezentuje, a teraz on odejdzie i nie wiadomo jak bardzo wpłynie to na wynik.

Nie można tego porównywać z moją sytuacją. U nas wyglądało to zupełnie inaczej – nie mieliśmy wyników. Liczyliśmy na kontynuowanie pracy.

Byłoby dobrze, gdyby list otwarty pomógł w tej sytuacji. Aleksandr Ariefjew przez wiele lat pracował z drużyną, ale teraz w ekipie panuje nieco inne atmosfera. Trzeba będzie zmienić system.
Ramil ABRAROW, osobisty trener Dmitrija Wasiljewa

- Dla mnie dymisja była nieoczekiwana. Swiatow najpierw dążył, aby pracować z reprezentacją, a potem napisał takie pismo. Gdybym go nie przeczytał, to nie uwierzyłbym. Nie wiem, jak się to odbije na drużynie. To przecież ekipa już z Turynu, ma siedem lat. Kto startuje? Ipatow, Rosliakow, Karelin i Korniłow. Myślę, że sytuacja ta nie wpłynie na wyniki. Już przy Ariefjewie drużyna dobrze się prezentowała.

Wasiljew prawdopodobnie i przy Swiatowie dostałby się do drużyny. Dmitrij trenuje, a ekipie potrzebny jest piąty zawodnik. Czwórka już jest. Swiatow prędzej czy później by go wziął. Trofimow aktualnie jest słabszy. Ma talent, ale musi jeszcze popracować.

Wkrótce z Dimą pojedziemy do Ałmaty. Jeśli zostanie tam powołany do składu reprezentacji, to tam zostanie. Jeszcze nie kupiłem dla niego biletu powrotnego. Sytuacja wygląda następująco: Swiatow sam, dobrowolnie napisał pismo, więc jaki list w odpowiedzi mogliby napisać zawodnicy?

Aleksandr UWAROW, prezes Federacji Skoków Narciarskich

- Poza Swiatowem nikt nie udzieli odpowiedzi na pytanie „dlaczego odszedł?”. Podał się on do dymisji z własnej woli. Przyczyny, które nim kierowały zna tylko on. Inni mogą się ich tylko domyślać.

- Wychodzi na to, że to, co uważają skoczkowie to ich własne zdanie?

- To albo ich zdanie, albo Aleksandra Nikołajewicza. Musi pan jednak sam z nim porozmawiać.

- A sam pan nie wyklucza możliwości, aby Swiatow nadal pracował w roli trenera?

- Należy najpierw zrozumieć, co oznacza „w roli trenera”: osobistego trenera albo pracującego w Ośrodku Sportowych Przygotowań Reprezentacji Rosji lub regionu Moskwy.

- Ariefjew mówił, że Swiatow trochę zmęczył się podróżowaniem...

- Nie mogę komentować słów Ariefjewa.

- Ogólnie rzecz biorąc nie jest pan przeciwny, aby Swiatow pozostał w sztabie trenerskim?

- Takie decyzje będzie podejmować główny trener, który będzie posiadał szeroki zakres pełnomocnictwa.

- A jeśli zawodnicy będą bardzo chcieli, aby Swiatow pozostał na stanowisku, to powinni się z tym zwrócić do Ariefjewa, tak?

- Tak, oczywiście. I niech Swiatow też to zrobi. Kto mu zabrania? Niech skomentuje swoje odejście, niech wyrazi swoje pretensje i życzenia. Może to zrobić, nic go nie ogranicza. Nie na miejscu jest włączanie w to wszystko zawodników. To jeden trener, potem będzie drugi, trzeci i czwarty. W ten proces nie należy wciągać zawodników. Ich zadaniem jest trenowanie.

Nawiasem mówiąc. Zastępca Ministra Sportu Jurij Nagornych, który odpowiada za przygotowanie reprezentacji Rosji do Olimpiady w 2014 r. i prezes Ośrodka Przygotowań Sportowych Aleksandr Krawcow, który oficjalnie zwolnił Aleksandra Swiatowa z obowiązków głównego trenera odmówili komentarza w tej sprawie do 1 września.

Aleksandr SZYLAJEW, Irina BIELOZIOROWA. „Rożdiennyje letat”, 16.08.2011