WWW.SKIJUMPING.RU

 
Skoki narciarskie i kombinacja norweska w Rosji Skoki narciarskie i kombinacja norweska w Rosji Skoki narciarskie i kombinacja norweska w Rosji

NOWOŚCI

Paweł Karelin: chcę zostać Mistrzem Olimpijskim

Specjalnie dla portalu Skijumping.ru po pomyślnych występach podczas pierwszych  zawodów LGP lider reprezentacji Rosji w skokach narciarskich – Paweł Karelin.

- Paweł, na początku chciałabym ci pogratulować doskonałego rozpoczęcia letniego sezonu. Spodziewałeś tak dobrych wyników już podczas pierwszych etapów LGP?

- Kiedy rozpoczęliśmy treningi, nie najlepiej wychodziły mi skoki. Forma była nie ta, a nogi nie były wystarczająco silne. Później, na początku LGP, wszystko wyglądało już lepiej i po prostu nastawiałem się na dobre skoki. Nie sądziłem, że tak szybko zacznę skakać na tak wysokim poziomie.

- Po pierwszej serii w Wiśle zajmowałeś pierwsze miejsce, ale w efekcie osiągnąłeś drugi rezultat, a zwyciężył Austriak Thomas Morgenstern. Jesteś zadowolony ze swojego wyniku?

- Nie jestem ani zadowolony, ani zawiedziony. Po prostu tak wyszło, że on wygrał, a ja zająłem drugie miejsce. Myślę jednak, że wkrótce wszystko się zmieni.

- 6 października 2007 r. w niemieckim Klingenthal również zająłeś drugie miejsce. Możesz jakoś porównać te wyniki? Który konkurs – polski czy niemiecki – był dla ciebie trudniejszy?

- Myślę, że trudniej mi było, kiedy zająłem drugie miejsce w Klingenthal. Miałem wtedy bardzo mało doświadczenia. Dopiero zaczynałem jeździć z reprezentacją, trochę się denerwowałem, towarzyszył mi stres. Teraz moje podejście jest już inne.  

- Opowiedz o swoich przygotowaniach do sezonu letniego. Dołączyłeś do drużyny i ogólnych zgrupowań nieco później niż inni zawodnicy. Jak wyglądały twoje indywidualne przygotowania?

- Tak, do podstawowej drużyny dołączyłem trochę później. W zasadzie wszystko wyglądało tak, że trenowałem z Aleksandrem Nikołajewiczem Swiatowem i wraz z nim pracowaliśmy według indywidualnego planu.

- Pierwsze treningi drużyny zaczęły się bardzo wcześniej – już pod koniec marca. Zdążyłeś odpocząć po sezonie zimowym?

- Tak, zdążyłem odpocząć po zimie. Moje treningi zaczęły się gdzieś w połowie kwietnia, bo wcześniej miałem problemy z plecami. W maju odbyło się już zgrupowanie, w którym wzięli udział wszyscy zawodnicy. Wtedy zacząłem trenować ze Swiatowem według indywidualnego planu. Aleksandr Nikołajewicz zaczął mnie prowadzić i na chwilę obecną w dalszym ciągu pracujemy zgodnie ze specjalnie przygotowanym dla mnie programem.

- Niedawno w reprezentacji Rosji pojawili się nowi specjaliści z Austrii. Co zmieniło się dzięki temu i jak oceniasz te zmiany?

- Nie mogę dokładnie odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ trenuję ze Swiatowem. Austriacy zaproponowali pewne nowe ćwiczenia, korzystamy teraz z tenzoplatform, testujemy siłę nóg, ale to wszystko, co mogę powiedzieć na ten temat, bo nie pracuję z nimi.

- Bez wątpienia jesteś teraz liderem reprezentacji Rosji. Jak czujesz się w tej roli?

- Całkowicie normalnie. Nie ma nic nadzwyczajnego w tej roli.

- Czym są dla ciebie letnie starty? Masz jakieś konkretne cele w tym sezonie?

- Zawsze mam konkretne cele. Kiedy startuję na zawodach Pucharu Świata dążę tylko do jednego – aby zaprezentować się z jak najlepszej strony oraz sprawić radość trenerowi, bliskim i rodzinie.

- Niektórzy twierdzą, że jeśli dobra forma u zawodnika pojawia się już latem, to zimą nie będzie w stanie skakać na tak wyskoki poziomie. Zgadzasz się z tą opinią?

- W zasadzie żaden z zawodników nie zna dokładnej odpowiedzi na to pytanie. Niektórzy uważają, że ktoś jest letnim skoczkiem, bo latem lepiej wychodzą mu skoki, a znowu ktoś inny jest skoczkiem zimowym. Według mnie jeśli zawodnik przygotowuje się do sezonu i nie obciąża się w sposób nadmierny, to myślę, że również zimą będzie prezentować wysoki poziom.

- W sezonie zimowym po raz pierwszy uplasowałeś się w czołowej trójce na zawodach Pucharu Świata. Uważasz ten sezon za najlepszy w swojej karierze sportowej?

- Bez wątpienia był to dla mnie najlepszy sezon. Zająłem wtedy drugie miejsce podczas Turnieju Czterech Skoczni. Nigdy wcześniej nie osiągnąłem takiego wyniku. Sądzę, że miniony sezon, pomijając fakt, że niewiele razy stawałem na podium, jest moim najlepszym w karierze.

- Ostatnio pojawiła się informacja, że Międzynarodowa Federacja Narciarska wprowadza zmiany w BMI. Teraz minimalny wskaźnik indeksu masy ciała będzie wyższy o 0,5 jednostki, a wiązania powinny znajdować się nieco bliżej przedniej części nart. Jak możesz się odnieść do tych zmian? Uważasz je za potrzebne i korzystne?

- Mieszczę się w wymaganych wskaźnikach BMI i pod względem wagi, i pod względem wzrostu. Jeśli chodzi o wiązania, to nie odczuwam szczególnej różnicy. Moim zdaniem wszystko to, co było w sezonie zimowym, jest i teraz.

- W sezonie zimowym pojawi się jeszcze jedna nowość. Mam na myśli zawody mieszane. Co myślisz o takiej rywalizacji?

- Słyszałem o tym, ale na razie nie potrafię sobie wyobrazić, jak będzie się to odbywało.

- Będą to zawody drużynowe. W skład każdej ekipy wejdzie po dwóch zawodników i dwie zawodniczki.

- Myślę, że skoki narciarskie kobiet powinny pozostać skokami kobiet. Kobiety powinny skakać wśród kobiet, a mężczyźni wśród mężczyzn. Moim zdaniem nie najlepiej wymyślili z tymi zawodami.

- To znaczy, że na razie nie jesteś w stanie ocenić szans reprezentacji Rosji na dobre wyniki?

- Nie, nie jestem w stanie.

- Porozmawiajmy trochę o przeszłości. Kiedy rozpoczęła się twoja kariera sportowa?

- Skoki narciarskie zacząłem uprawiać w wieku 9 lat. Kiedy miałem 12 lat, po raz pierwszy wyjechałem za granicę i od tej pory wszystko tak się układa, że stale jeżdżę to na zgrupowania, to na zawody... W 2007 r. znalazłem się w składzie reprezentacji narodowej i od tego czasu mam stałe miejsce w drużynie, staruję w zawodach, osiągam wyniki.



- Dlaczego wybrałeś właśnie tę dyscyplinę sportu?

- Dlaczego właśnie tę dyscyplinę? Jeden z moich kolegów powiedział kiedyś po prostu: „Chodź, spróbujesz!”. Poszliśmy, spróbowałem i spodobał mi się. Stopniowo wciągałem się coraz bardziej i już. Nigdy nie miałem ochoty, żeby rezygnować ze sportu.

- Kiedy zdecydowałeś, że sport stanie się twoim zawodem?

- Myślę, że w momencie, kiedy zacząłem wyjeżdżać na zawody międzynarodowe i osiągać niezłe wyniki. Od tej pory zrozumiałem, że to mój zawód.

- I nigdy nie żałowałeś tego wyboru?

- Nie, nie żałowałem.

- Opowiedz coś o swoich kolegach z drużyny. Kogo cenisz najbardziej ze wszystkich? Z kim zawsze znajdujesz wspólny język?

- Mamy zgraną drużynę i ze wszystkimi znajduję wspólny język. Wszyscy ze sobą rozmawiamy, wspieramy się nawzajem. Nie ma czegoś takiego, że do kogoś odnoszę się lepiej, a do kogoś gorzej. Żyjemy w dobrych stosunkach i pomagamy sobie nawzajem. Dotyczy to nie tylko zawodników, ale również sztabu trenerskiego. Mamy dobrych trenerów.

- Co aktualnie uważasz za swoje największe sportowe osiągnięcie?

- Drugie miejsce na Turnieju Czterech Skoczni.

- Co jest dla ciebie głównym celem, marzeniem w sportowej karierze? Być może jest to medal olimpijski w Soczi?

- Tak, chcę zostać Mistrzem Olimpijskim. To moje marzenie, mój cel. Myślę, że jeśli wszystko w dalszym ciągu będzie się układało tak jak teraz, to będę w stanie osiągnąć dobre wyniki.

Katarzyna GAJDA, Zakopane. 20.07.2011

Zdjęcia: Agata Biernat

‹‹ wstecz

Creation and support of the project - TelecomPlus

  Rambler's Top100
----------------------------------------------------------------------------------