WWW.SKIJUMPING.RU

 
Skoki narciarskie i kombinacja norweska w Rosji Skoki narciarskie i kombinacja norweska w Rosji Skoki narciarskie i kombinacja norweska w Rosji

NOWOŚCI

Podsumowanie sezonu zimowego 2010/2011

Odbyło się posiedzenie Sztabu do spraw przygotowania i uczestnictwa rosyjskich zawodników w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich 2014 w Soczi.

Posiedzenie poświęcone było podsumowaniu występów reprezentacji Rosji w sezonie 2012/2011 – „Podsumowanie zimowego sezonu 2010/2011 w dyscyplinach olimpijskich: triumf Norwegii, progres Austrii, miejsca w trójce dla Kanady i Niemiec, sygnał ostrzegawczy dla Rosji”.

Na początku przedstawimy suche liczby. Rosjanie 15 razy stawali na podium – dwa razy na pierwszym, osiem razy na drugim i pięć razy na trzecim miejscu. W klasyfikacji drużynowej zajęli 13 miejsce, a w klasyfikacji medalowej – szóste. Na Igrzyskach Olimpijskich 2012 w Vancouver zdobyli trzy złote, pięć srebrnych i siedem brązowych medali. W sumie 15 krążków. W rankingu dało to odpowiednio 11 i 6 miejsce. Dodajmy, że w sezonie 2010/2011 walczono o 92 olimpijskie komplety nagród, na Igrzyskach 2010 – o 86, a w sześciu nowych dyscyplinach Rosjanie zdobyli jedno srebro w sztafecie saneczkarzy.

Przy prostym porównaniu wniosek narzuca się sam – jest gorzej (mniej zwycięstw, taka sama liczba miejsc na podium przy zwiększonej ilości kompletów nagród). Można nawet zaryzykować określenie „nowy antyrekord”. Na pierwszy rzut okaz wszystko wygląda właśnie w taki sposób. Proponujemy jednak nieco głębiej przyjrzeć się tej sytuacji.

Nie trzeba przypominać, że cykl olimpijski składa się z czterech lat. Surową analizę wyników rosyjskiej kampanii w kanadyjskim cyklu przedstawialiśmy i szczegółowo określaliśmy przyczyny i skutki w materiale: „Podsumowanie Zimowej Olimpiady 2012: triumf Kanady i sukces USA, europejskie przodownictwo Niemiec, słabe występy Rosji”. Nie będziemy się powtarzać. Oceny kampanii w Soczi zostaną sformułowane po Igrzyskach 2014. Docelowo będziemy patrzeć na rezultaty zimowych sezonów 2011-2013 jak na etapy przygotowań.  

Zwykle sezon poolimpijski charakteryzuje się zmianą faworytów, ponieważ Mistrzowie Olimpijscy kończą karierę, albo robią sobie rok-dwa lata przerwy. W minionym sezonie zjawisko to nie miało jednak charakteru masowego. Spośród Mistrzów Olimpijskich z Vancouver karierę zakończył jedynie niemiecki bobsleista Andre Lange, chińscy łyżwiarze figurowi Shen Xue i Zhao Hongbo, a także chińska gwiazda short tracku Wang Meng. Poza tym amerykański łyżwiarz figurowy Evan Lysacek nie startował w minionym sezonie na wymarzonym poziomie, cały sezon opuścił białoruski specjalista narciarstwa dowolnego Aleksiej Griszyn. Po Turynie 2006 jedna tylko Rosja poniosła bardziej odczuwalne straty (karierę zakończyli Swietłana Iszmuratowa, Swietłana Żurowa, Tatjana Totmianina i Maksim Marinin, Tatjana Nawka i Roman Kostomarow, Natalja Baranowa, Łarisa Kurkina, przerwę od występów zrobili sobie Jewgienij Pluszczenko, Albina Achmatowa, Olga Zajcewa), a jakże nie wspomnieć o zawodnikach takich jak biatloniści Fischer i Defrasne , łyżwiarz szybki Cheek, legenda short tracku Ahn Hyun-soo i inni. W 2011r. liderzy światowego sportu zimowego 2010 nie bez sukcesów walczyli o medale. Aby zwyciężyć nad znanymi faworytami konieczny jest przełom, który u Rosjan w przeciągu tego roku nie nastąpił.

Rosjanie mieszczą się na razie w drugiej klasie klasyfikacji drużyn, gdzie znajdują się średniaki. W 2011r. podział okazał się wyraźny – „piątka” liderów i grupa składająca się z ośmiu-dziewięciu drużyn, w której znalazła się Rosja. W grupie tej od jednego-dwóch rezultatów zależą miejsca od szóstego do 14. Wystarczyłoby, aby Rosjanie zdobyli złoto w łyżwiarstwie figurowym na domowych Mistrzostwach Świata, a rosyjska hokejowa drużyna mężczyzn wywalczyła złoto, a nasi rodacy w klasyfikacji drużyn byliby już na szóstym, a nie 13 miejscu. Pojawiłby się powód, aby zakwalifikować rezultaty zupełnie inaczej i nazwać je słowem „progres”. Trzeba jednak przyznać, że obecny wynik i ten nakreślony, który mógłby stać się rzeczywistością to praktycznie to samo. W klasyfikacji medalowej Rosjanie znajdują się na pozycji Holendrów, ale w przypadku tego „sukcesu” tracą do ostatniej drużyny z czołowej piątki siedem krążków. W celu wykonania zadań postawionych na Igrzyska Olimpijskie w Soczi ważne jest, aby opuścić to „błoto” (drugą klasę” i przebić się do czołówki, która dziś tworzą reprezentacje Norwegii, Kanady, Niemiec, Austrii i USA. A tego nie wykona się przy pomocy dwóch-trzech ruchów. Dlatego różnica między 7 a 14 miejscem dla Rosji jest niewielka.

W ciągu 17 lat startów reprezentacja Rosji zwyciężała na Igrzyskach Olimpijskich w czterech dyscyplinach sportu – w biegach narciarskich, łyżwiarstwie figurowym, biathlonie i łyżwiarstwie szybkim. Na Mistrzostwach Świata obserwuje się to samo zjawisko przy obecności wyjątków w postaci sukcesów męskiej reprezentacji w hokeju (1993, 2008, 2009) i zwycięstwa Jekatieriny Tudiegieszewej w snowboardzie (2007). Celowo przytoczyliśmy lata, aby pokazać, że wyjątki te w przeciągu 17-18 lat poddają się prostej prawidłowości. Na Igrzyskach Olimpijskich 2010 cały rezultat w postaci złotego medalu składa się na starty w biathlonie i biegach narciarskich. W sezonie 2010/2011 po raz pierwszy w swoich koronnych dyscyplinach sportu Rosjanie nie odnieśli ani jednego zwycięstwa. To smutny fakt, w Vancouver 2010 na wagę złota okazały się dwie dyscypliny (na Igrzyskach Olimpijskich – biegi narciarskie i biathlon, w 2011r. – bobslej i snowboard). Przy tym rosyjscy bobsleiści wygrali Mistrzostwa Świata po raz pierwszy.

W latach 1990-2000 nie można było sobie wyobrazić, że u Rosjan możliwe są jakiekolwiek zwycięstwa bez nazwanej „czwórki-piątki”. Krępowało to możliwość manewru i nie dawało prawda do pomyłki. Rosja prezentowałaby wyniki wcale nie słabsze od Szwajcarii-2011. Dziś wygląda to inaczej. Rosja jest zdolna wygrywać medale w ośmiu dyscyplinach sportu (bobslej, skeleton, snowboard, saneczkarstwo, biathlon, biegi narciarskie, łyżwiarstwo szybkie i figurowe). W liczbie medalowych dyscyplin sportu Rosja odstaje jedynie od Kanadyjczyków (12) i Niemców (10). Znajduje się na równym poziomie z Amerykanami (8), wyprzedza Austriaków (7) i Norwegów (6). N Igrzyskach 2010 takich dyscyplin było u nas siedem. Poza tym Rosjanie dwukrotnie (bobslej i skeleton) weszli do trójki w klasyfikacji drużyn, a w Vancouver 2010 – w jednym (biathlon). Co więcej, o krok od medalu na Mistrzostwach Świata 2011 reprezentacja Rosji zatrzymała się w hokeju (żeńska i męska reprezentacja), w narciarstwie dowolnym (muldy mężczyzn), o trzy kroki – w curlingu (kobiety). Perspektyw na medalowe rezultaty w Soczi 2014 nie ma chyba tylko w narciarstwie alpejskim i kombinacji norweskiej, bo nawet w skokach narciarskich i short tracku pojawia się nadzieja. 

W bobslejach w minionym sezonie Rosjanie Aleksandr Zubkow i Aleksiej Wojewoda po raz pierwszy wywalczyli złoto na Mistrzostwach Świata w dwójkach i zostali zdobywcami Pucharu Świata, choć najważniejsze sukcesy ostatniego dziesięciolecia osiągano w czwórkach, gdzie na Mistrzostwach 2011 zajęli czwarte miejsce. Problematyczną kwestią pozostają zawody kobiet. W skeletonie ważny był nie tylko trzeci w historii Rosji medal na Mistrzostwach Świata wywalczony przez Aleksandra Trietjakowa, ale także pojawienie się drugiego skeletonisty wysokiego międzynarodowego poziomu, do którego dołączył się zwycięzca konkursów Pucharu Świata Siergiej Czudinow. A również miejsce w „piątce” debiutantki Mistrzostw Świata Olgi Potylicynej niezmiernie cieszy.

W snowboardzie nastąpił rosyjski okres w żeńskim slalomie równoległym: Alena Zawarzina wygrała Mistrzostwa Świata, a Jekatierina Tudiegieszewa z dużą przewagą triumfowała w Pucharze Świata. W tej dyscyplinie sportu wyróżnia się jednak sześć konkurencji olimpijskich, więc ważne jest rozszerzenie tej strefy wpływów. Najprawdopodobniej bardziej realne jest to w męskim slalomie równoległym. W freestyle’u w minionym sezonie najbliżej medalu na poziomie Mistrzostw Świata byli specjaliści od jazdy po muldach (czwarte i piąte miejsce Jekatieriny Stolarowej i Aleksandry Smyszlajewej). Do pozytywnych momentów zaliczyć można progres rosyjskich saneczkarzy w sztafecie – drugie miejsce przez Mistrzostwami Świata, zwycięstwo na łotewskim etapie Pucharu Świata, pierwsza w historii pozycja w czołowej trójce ogólnej klasyfikacji. Najlepszy wynik w przeciągu ostatnich 10 lat osiągnęły hokeistki, które dotarły do półfinału Mistrzostw Świata. Maksimum z domowych Mistrzostw Świata „wycisnęli” rosyjscy łyżwiarze figurowi, którzy na razu nie są w stanie zwyciężyć nad faworytami, ale po raz pierwszy od dwóch lat wywalczyli na Mistrzostwach Świata dwa medale. Tatjana Wołosożar i Maksim Trankow zdobyli pierwsze rosyjskie srebro w rywalizacji par od 2005r. Artur Gaczinskij został brązowym medalistą. To pierwszy rosyjski medal wśród solistów po 2004r.  

W łyżwiarstwie szybkim niewątpliwym osiągnięciem były zwycięstwa Iwana Skobriewa na Mistrzostwach Świata i Europie w klasycznym wieloboju, dwa pierwsze miejsca na moskiewskim etapie Pucharu Świata. Na Mistrzostwach Świata olimpijskiego formatu (na oddzielnych dystansach) Iwan nie był jednak w stanie poprawić swoich wyników w Vancouver, a na koronnych dystansach 5000 i 10 000 ustąpił Holendrowi Bobowi de Jongowi na Mistrzostwach Świata i etapach Pucharu Świata z ogólnym wynikiem – 0:7. To zrozumiałe, że Skobriew startuje na większej liczbie turniejów i dystansów niż Bob, ale na razie lider reprezentacji Rosji nie posiada zwycięstw na głównych zawodach olimpijskiego formatu. Nie tylko Skobriew jest w stanie osiągać dobre wyniki w łyżwiarstwie szybkim. Poza nim z dobrej strony mogą pokazać się też Jekatierina Szychowa i Dmitrij Łobkow, którzy zajęli na Mistrzostwach Świata 2011 czwarte i piąte miejsca. W short tracku trudno jednoznacznie ocenić sezon. Historyczne zwycięstwo na etapie Pucharu Świata Siemiona Jelistratowa i medale na Mistrzostwach Europy nie wpłynęły na rozwój pozytywnej dynamiki na końcowych etapach Pucharu Świata i Mistrzostwach Świata, choć w tej dyscyplinie sportu nasz poziom oczekiwań jest tradycyjnie niewysoki.

Dyscyplinami, gdzie poziom oczekiwania zawsze jest wysoki są biegi narciarski, biathlon i hokej mężczyzn. Na Mistrzostwach Świata w biegach narciarskich i hokeju mężczyzn Rosjanie wystąpili bez powodzenia, a w biathlonie – katastrofalnie. Hokeiści rozczarowali przegrywając pięć z dziewięciu meczy i zasłużenie nie plasując się w czołowej trójce, choć skład reprezentacji był porównywalny z wariantami trzech ostatnich turniejów, podczas których Rosjanie niezmiennie dochodzili do finału. Nie warto wdawać się w szczegółowe dyskusje na temat niepowodzeń narciarzy i biathlonistów. Specjaliści wykonali analizę, podjęto też szereg kadrowych decyzji. Dodajmy tylko kilka szczegółów, które mogą wydać się ważne.

Eksperymenty przeprowadzone na głównym składzie biathlonistów służące zwiększeniu prędkości na trasie doprowadziły do utraty już zdobytych wyników. Nie przez przypadek w dwóch z trzech medali na domowych Mistrzostwach Świata 2011 miał swój udział Maksim Maksimow, który nie miał pewnego miejsca w podstawowym składzie na etapach Pucharu Świata. Nowatorstwo skierowane jest nie do doświadczonych mistrzów, ale do bardziej chłonnych młodych zawodników, którzy mają przed sobą przyszłość w reprezentacji. Obecnym liderom należy dać możliwość osiągnięcia dawnego poziomu wyników. W tej sytuacji druga eksperymentalna drużyna powinna mieć ważne znaczenie i przygotowywać zawodników pod kątem Mistrzostw Świat i Igrzysk Olimpijskich.

W biegach narciarskich sytuacja pogarsza się ze względu na brak silnego składu kobiet. Bez pauzującej Iriny Chazowej nasze rodaczki walczyły tylko o miejsce w dziesiątce i były dalekie od medali. Bardzo trudno będzie przełamać tę sytuację do Soczi 2014. Za to męska reprezentacja Rosji jest jednym z liderów wraz z Norwegami i Szwedami. Jest w stanie walczyć o medale w każde z sześciu konkurencji. Jeśli chodzi o dyscypliny, w których Rosjanie są w stanie odnieść zwycięstwa, jeśli nie nauczą się pozostawiać w tyle Norwega Northuga, pozostaną indywidualny i drużynowy sprint oraz sztafeta. Do Mistrzostw Świata 2011 z liderów rosyjskiej drużyny najlepszą formę prezentował Maksim Wylegżanin, który zdobył dwa srebra, ustępując na dwóch najdłuższych dystansach tylko Northugowi. Poza tym w posiadaniu Maksima znalazł się świetny etap w sztafecie. W pozostałych przypadkach drużyna nie była w stanie zaprezentować najlepszej formy na Mistrzostwach Świata. Wszystko ze względu na zimowe przeziębienie, które niepierwszy raz pojawiło się w reprezentacji. Przy tym na początku sezonu rosyjscy narciarze tradycyjnie szybko biegną, chociaż możliwe, że nie warto tak zaczynać. Tak, w sezonie z Mistrzostwami Świata lub Igrzyskami Olimpijskimi jest sens, aby liderzy nie startowali w wielodniowym „Tour de Ski”.  

Kilka słów o programie olimpijskim, który dopełniło sześć konkurencji.  Po raz pierwszy od wielu lat nowinki w pozytywnym sensie dotykają reprezentacji Rosji. W drużynowych zawodach narciarzy figurowych, w sztafecie mieszanej biathlonistów i w sztafecie saneczkarzy Rosjanie mogą zawalczyć o medale. W męskim i żeńskim half-pipe i w skokach narciarskich kobiet Rosjanie dopiero się uczą i nie warto oczekiwać w tych dyscyplinach wysokich wyników już w Soczi.

(„Wies Sport”)

Jurij JUDIN. "Sport.km.ru", 23.05.2011

‹‹ wstecz

Creation and support of the project - TelecomPlus

  Rambler's Top100
----------------------------------------------------------------------------------