WWW.SKIJUMPING.RU

 
Skoki narciarskie i kombinacja norweska w Rosji Skoki narciarskie i kombinacja norweska w Rosji Skoki narciarskie i kombinacja norweska w Rosji

NOWOŚCI

Johan Remen Evensen ustanowił nowy rekord świata

Najważniejszy start w sezonie dopiero prze nami. 25 lutego skoczkowie rozpoczną walkę o medale na Mistrzostwach Świata w Oslo, jednak już miniony weekend dostarczył ogromnych emocji zarówno kibicom, jak i samym zawodnikom. 11-13 lutego odbyły się kolejne zawody w skokach narciarskich rozgrywane w ramach Pucharu Świata. Trudno jednak nazwać je zwyczajnymi. Skocznia w norweskim Vikersund, na której współzawodniczyli najlepsi „latający narciarze” świata już od dawna przyciągała uwagę wszystkich miłośników skoków narciarskich. Do tej pory podobne oczekiwania i emocje wywoływała tylko słynna słoweńska „Letalnica”. Właśnie podczas zawodów na tej największej skoczni świata w Planicy zawodnicy osiągali niewiarygodnie dalekie odległości, a kibice zachwycali się ich osiągnięciami, czekając tylko na jedno – nowy rekord świata.

Można odnieść wrażenie, że te czasy już za nami. Słoweńskiej „Latalnicy” nikt nie nazwie już największym obiektem na świecie, gdyż pojawiła się u niej poważna konkurencja – mamucia skocznia w Vikersund. Rozmiar norweskiego „olbrzyma” wynosi 225m, czyli o 10m więcej niż skoczni w Planicy. Specjaliści uważają, że na nowym obiekcie skoczkowie mogą osiągać prędkości do 105 km/h i oddawać 250-metrowe skoki. Nic dziwnego, że jeszcze przed pierwszymi zawodami w Vikersund wiele osób przewidywało, że Bjoern Einar Romoeren już niedługo będzie mógł cieszyć się tytułem „króla mamucich skoczni”. I rzeczywiście. Już 11 lutego, w serii treningowej, rodak Romoerena – Johan Remen Evensen pozbawił swojego kolegę tytułu rekordzisty świata, oddając 243-metrowy skok. Nie było to jednak jego ostatnie słowo. Nie trzeba było długo czekać, a już podczas kwalifikacji Evensen dodał kilka metrów do swojego rekordu. Tym razem Norweg odleciał na prawie ćwierć kilometra! 239-metrowy rekord Romoerena przyćmił nowy – 246,5m. 

Mimo że w sobotę i niedzielę, podczas głównych konkursów, żaden z zawodników nie był w stanie polecieć dalej od Evensena, nikt nie mógł narzekać na brak emocji. Każdy „latający narciarz” chciał udowodnić, że na tej skoczni może oddawać naprawdę długie skoki. Wystarczy powiedzieć, że siedmiu zawodników przywiozło z Norwegii nowe krajowe rekordy. Główną rolę w ten weekend bez wątpienia grali Norweg Johan Remen Evensen i powracający po kontuzji, młody Austriak Gregor Schlierenzauer, którzy w sobotę podzielili się wygraną. W niedzielę najlepszy wynik osiągnął Schlierenzauer, wyprzedzając Evensena, który zajął drugie miejsce. "Nie ważne czy wygrywam sam, czy z kimś ex aequo jak wczoraj. Najważniejsze jest samo uczucie w locie. Jeśli skacze się bardzo dobrze, tak jak ja dziś, możesz czerpać przyjemność z przebywania w powietrzu. Wtedy miejsce, które się zajmuje nie ma znaczenia, a zwycięstwo smakuje naprawdę wyjątkowo." – powiedział Schlierenzauer po drugim konkursie. "To zdecydowanie będzie jedna z moich ulubionych skoczni. Myślę, że to najlepsza skocznia mamucia na całym świecie. Zaraz po Vikersund jest Planica, ale obiekt w Vikersund jest z pewnością największy i najłatwiejszy, dzięki czemu daje zawodnikom wiele radości. Bardzo mi się tu podoba." – kontynuuje młody Austriak. Nie tylko Schlierenzauer zwrócił uwagę na niezwykłe odczucia, jakie wzbudza u zawodników lot na tak dużej skoczni. „Tak daleki lot to duża przyjemność i ogromna radość” – zaznaczył Polak Adam Małysz. Lider reprezentacji Polski nie ukrywał także, że świetne wyniki Schlierenzauera i Evensena nieco przeszkodziły innym skoczkom, gdyż z powodu ich dalekich skoków organizatorzy skracali rozbieg: "Schlierenzauer i Evensen faktycznie trochę psuli konkurs, dobrze chociaż, że skakali na końcu drugiej serii, bo nie obniżono nam tym razem rozbiegu, tak jak na treningach”. Na zbyt krótki rozbieg skarżył się również sam Evensen: "Dla mnie wszystko jest w porządku, obecnie skaczę daleko. Ale można byłoby skakać z trochę dłuższego najazdu, warunki są tak dobre, że dzisiaj można polecieć 250 metrów". Nowy rekordzista świata podsumował także swoje występy w Vikersund: "To był wyczerpujący weekend, ale to również dla mnie największe doświadczenie w dotychczasowej karierze i staram się cieszyć każdą sekundą".

Zawody w Vikersund odbywały się już bez pucharowych zagadek. Wiadomo już przecież, kto zwycięży w ogólnej klasyfikacji Pucharu Świata. Austriak Morgenstern wyprzedza Szwajcara Simona Ammanna o 387pkt, a do końca sezonu pozostały już tylko trzy konkursy indywidualne. Przed nami jednak jeszcze jedna zagadka – kto zdobędzie medale Mistrzostw Świata w Oslo. Odpowiedź poznamy już wkrótce.

Katarzyna GAJDA + berkutschi.com, skijumping.pl

16.02.2011

‹‹ wstecz

Creation and support of the project - TelecomPlus

  Rambler's Top100
----------------------------------------------------------------------------------