WWW.SKIJUMPING.RU

 
Skoki narciarskie i kombinacja norweska w Rosji Skoki narciarskie i kombinacja norweska w Rosji Skoki narciarskie i kombinacja norweska w Rosji

NOWOŚCI

Paweł Karelin: Moim celem jest tytuł Mistrza Olimpijskiego

 

Rosyjski zawodnik na drugim miejscu! W przypadku innych dyscyplin sportu takie zdanie może jedynie zmartwić rosyjskich kibiców, ale w skokach narciarskich wygląda to zupełnie inaczej. W styczniu Paweł Karelin został drugim po Dmitriju Wasiljewie w historii rosyjskim skoczkiem narciarskim, który stanął na podium podczas jednego z konkursów prestiżowego Turnieju Czterech Skoczni.

SKOCZEK Z PRZESZŁOŚCIĄ

Los skoków narciarskich w Rosji jest zadziwiający. W Europie to jedna z najpopularniejszych zimowych dyscyplin. Z jej powodu, co nie mieści się w głowie Rosjanina, na europejskich kanałach przenoszone są nawet transmisje biathlonu. Mocniej zawiało, start zawodników przeciągnął się i europejski widz nie widzi już Bjoerndalena i Svendsena. Na konkursy Turnieju Czterech Skoczni – najważniejsze zawody w sezonie – przybywa do 50 tys. ludzi!

W Rosji wszystko wygląda inaczej. Obiektów spełniających międzynarodowe wymogi nie ma, a skoczków narciarskich myli się ze skoczkami do wody. W takich warunkach jeszcze bardziej zadziwiające wydaje się pojawienie się Pawła Karelina – młodego chłopaka, który nie tylko mierzy w medale olimpijskie w Soczi, ale też ma konkretne podstawy, aby otwarcie mówić o tym szerokiej publiczności.

- Zacząłem uprawiać skoki narciarskie w wieku dziewięciu lat. Kolega zaproponował mi, aby zgłosić się do sekcji. Spróbowałem i reszta potoczyła się już sama – bez szczególnych emocji opowiada o swoich początkach w sporcie Karelin.

On w ogóle nie okazuje emocji. Nie popisuje się, ale też nie jest zawstydzony. Zazwyczaj w taki sposób przedstawiają swoją biografię doświadczeni sportowcy. Ot chociażby inny Karelin – Aleksandr – trzykrotny złoty medalista Igrzysk Olimpijskich w zapasach. Tacy zawodnicy znają swoją cenę, przy czym znają ją dzięki własnemu doświadczeniu – zwycięstwom i porażkom, trudnościom i ich przezwyciężeniu.

Cała zagwozdka polega na tym, że Paweł Karelin ma zaledwie 20 lat. Być może jednak nie ma tutaj żadnej zagwozdki, jeśli wziąć pod uwagę drogę, jaką przeszedł Paweł. Dorastał w trudnej rodzinie. Był wychowywany przez babcię. Szkolne wyniki pozostawiały wiele do życzenia. Wybierał między sportem a niefrasobliwymi kolegami...

„MOJA ZASADA TO POZOSTAĆ CZŁOWIEKIEM”

Karelinowi oczywiście poniekąd się poszczęściło. Zauważono go bardzo wcześnie. Zaczął jeździć za granicę mimo, że z powodu braku pieniędzy federacja nie zabierała do Europy 13-letnich skoczków. Nowoczesną skocznię Paweł zobaczył już w Austrii...

- Po prostu ciągnęło mnie na tę górę. Tam były tak piękne warunki! Chciałem wykonywać po 20 skoków dziennie. Oczywiście nikt mi na tyle nie pozwalał, ale jaką przyjemność czerpałem wtedy z treningów! – wspomina te dni mieszkaniec Niżnego Nowogrodu, po raz pierwszy dając upust emocjom.

Kto wie, być może te kilka lat straconych na rosyjskich skoczniach-nieskoczniach zadecydowały o tym, że Karelin nie zabłysnął formą równocześnie z Gregorem Schlierenzauerem? Austriak, rówieśnik Pawła, odniósł pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata już w grudniu 2006r. Paweł jednak nie załamywał się. To jedynie kolejna trudność, którą należy przezwyciężyć i iść dalej.

- Gdy Karelin popracuje nad wszystkimi swoimi niedoskonałościami, to osiągnie wiele. Sukcesem jest jednak już to, do czego zdołał dojść w wieku 20 lat – twierdzi wiceprezes Rosyjskiej Federacji Skoków Narciarskich i Kombinacji Norweskiej Władimir Sławskij i dodaje: - Uważam, że Paweł jest w stanie zawalczyć o medale w Soczi.

Sam Paweł potwierdza, że ten cel – medale na Igrzyskach Olimpijskich w Soczi, przy czym ma na myśli medale złote – to najważniejszy cel w jego życiu. To właśnie do niego dąży 20-letni chłopak z Niżnego Nowogrodu, przebijając się do światowej czołówki niczym kwiat przez asfalt.

I. ZIELENICYN „Sowietskij Sport”, 02.02.2011

* * *

Na początku było dość strasznie

- Jak rozpoczęła się twoja kariera ze skokami narciarskimi?

- Zacząłem uprawiać tę dyscyplinę sportu w wieku dziewięciu lat. Kolega zaproponował mi, aby zgłosić się do sekcji. Spróbowałem i reszta potoczyła się już sama. Przyzwyczaiłem się do skoków i z czasem bardzo chciałem już tam przychodzić i trenować. Teraz jestem bardzo zadowolony, że w moim życiu wszystko się tak potoczyło.

- Nie bałeś się skakać w wieku 9 lat z takich wysokości?

- Nie od razu skacze się z dużych skoczni. Wszystko odbywa się stopniowo. Zaczyna się od małych, a później przechodzi się na coraz większe. Z małych skoczni nie bałem się skakać. Kiedy jednak przeszedłem na duży obiekt, to tak. Na początku było dość strasznie. Ale potem przyzwyczaiłem się i już. Strach minął.

- Opowiedz o sekcji skoków narciarskich w Niżnym Nowogrodzie

- W zasadzie, jak na rosyjskie warunki, znajduje się tam całkiem niezła skocznia. Gdyby jednak porównać ją z zagranicznymi obiektami, to nie spełnia żadnych standardów. W Rosji w ogóle nie mamy ani jednej skoczni, która spełniałaby międzynarodowe wymogi.

Wszyscy się mną przejmowali

- Jak cię zauważono? Ktoś podszedł i powiedział „przyjdź do nas”?

- Nie, tak to nie wyglądało. Jeździłem na zawody, obserwowano mnie. Potem dostałem się do juniorskiej reprezentacji i zacząłem jeździć za granicę w wieku 13 lat. Brałem udział w zagranicznych zawodach. Wyniki przyszły nie od razu. Trzeba było przyzwyczaić się do tych skoczni. W końcu w Rosji są zupełnie inne obiekty. Potrzeba czasu, żeby przebudować je pod kątem europejskich standardów. W wieku 17 lat dostałem się do reprezentacji Rosji, a teraz jestem jej liderem. Mam nadzieję, że moje wyniki będą coraz lepsze.

- Wcześniej tak młodych zawodników nie zabierano na za granicę... Czułeś, że jesteś traktowany w jakiś szczególny sposób?

- Kiedy zacząłem wyjeżdżać za granicę, byłem najmłodszy w drużynie. Rzeczywiście traktowano mnie inaczej. Przejmowały się mną wszystkie starsze osoby. W zasadzie trenerzy również poświęcali mi szczególną uwagę.

- Pamiętasz swoje pierwsze wrażenia związane z europejskimi skoczniami?

- Podczas pierwszej wizyty w Europie pojechaliśmy do Austrii, do miasta Ramsau. Pojechaliśmy tam latem. Chciałem wykonywać po 20 skoków dziennie na tej skoczni! Tam były takie piękne warunki. Po prostu ciągnęło mnie na tę skocznię.

- I co, pozwolono ci skakać po 20 razy w ciągu dnia?

- Oczywiście, że nie. Skakałem po prostu dla przyjemności, żeby nabrać doświadczenia...

Mój cel to tytuł Mistrza Olimpijskiego

- Cały czas masz nadzieję, że twoje wyniki będą coraz lepsze, ale do jakiego stopnia?

- Moim życiowym celem jest zdobycie tytułu Mistrza Olimpijskiego.

- Już podczas najbliższej Olimpiady?

- Oczywiście. W Soczi.

- Dobrze, a do Soczi? Na co liczysz w tym sezonie?

- Teraz najważniejszym dla mnie startem są Mistrzostwa Świata. Chciałbym na nich zająć miejsce co najmniej w czołowej szóstce. Podobne cele mam też na zawody Pucharu Świata: plasować się w szóstce, piątce, trójce. Nawet w dziesiątce. To też dobry wynik. Najważniejsza dla mnie jest stabilność. Jeśli się pojawi, to z czasem przyjdą też miejsca na podium.

- A jak teraz u ciebie ze stabilnością?

- Mogę powiedzieć, że nieco lepiej. Czasem drugi skok mi nie wychodzi, ale w zasadzie jest nieźle. Kiedyś miałem z tym problemy. Oddawałem dobry pierwszy skok, a z drugim było już gorzej...

- To kwestia psychiki?

- Można powiedzieć, że i psychiki, i fizyki. Przy drugiej próbie mogą pojawić się problemy z techniką. Z psychologicznego punktu widzenia wszystko jest w porządku, a skok nie wychodzi.

- Jak często masz problemy z techniką przy oddawaniu drugiego skoku?

- Dość rzadko. Czasem zdarza się, że nie poszczęści się z wiatrem. Warunki atmosferyczne to drugi problem. Zdarza się, że nie pozwalają skoczyć na maksimum możliwości.

Mój główny problem to drugi skok

- Przyznałeś, że masz wady. Jesteś gotowy o nich opowiedzieć? Co przeszkadza Pawłowi Karelinowi na zajęcie pierwszego miejsca już jutro?

- Jak już mówiłem, mój główny problem to drugi skok. Brakuje mi siły fizycznej, ale pracuję nad tym. Z czasem tego problemu już nie będzie. Zwalczę go.

Ogólnie trudno mi odpowiedzieć na to pytanie... Czego mi brakuje do zwycięstwa? Każdy zawodnik zawsze chce być najlepszy, ale nie zawsze się to udaje. Starają się wszyscy, ale nie każdemu się powodzi. Kiedyś przyjdzie kolej na mnie. Teraz, sądząc po rezultatach, mogę powiedzieć, że jestem gotowy na miejsca w czołowej trójce.

- W tym sezonie poczyniłeś duże postępy. Z czym jest to związane?

- Przede wszystkim ze zmianami w sztabie trenerskim reprezentacji Rosji.

- Co takiego zaproponował ci trener Swiatow, czego nie mógł zaproponować trener Steiert?

- Rzecz nie w tym, żeby zaproponował... Zmienił moją technikę, lądowanie, wykonanie skoku. Wszystko teraz robię inaczej. Znaleźliśmy ze Swiatowem wspólny język i rozumiem, kiedy i czego ode mnie chce. Jeśli coś mi się nie udaje, dyskutujemy na ten temat i działamy tak, żeby wszystko naprawić.

A ze Steiertem... Nie znam języka niemieckiego. Nie można było z nim usiąść, porozmawiać. Nie było kontaktu, wzajemnego zrozumienia. Trenowałem pod okiem Steierta dwa-trzy lata i co osiągnąłem w tym czasie? Drugie i trzecie miejsce w zawodach drużynowych, raz latem byłem drugi w konkursie indywidualnym, parę razy plasowałem się w czołowej dziesiątce. Ze Swiatowem pracuję od lata i już wtedy przyszły sukcesy. Byłem w dziesiątce, piętnastce, a w ogólnej klasyfikacji LGP zająłem ostatecznie dziesiąte miejsce.

Nie zatrzymujemy się. Pracujemy dalej i wyniki przychodzą. Oto cała odpowiedź na temat trenerów. Widzę, że wyniki przychodzą i ufam Swiatowowi.

I. ZIELENICYN. „Sowietskij Sport”, 01.02.2011

*  *  *

KRÓTKA CHARAKTERYSTYKA

Paweł KARELIN
Urodził się 27 kwietnia 1990r. w Niżnym Nowogrodzie
Wzrost – 179 cm, waga – 62 kg
Trener – Władimir Frołow
Najlepszy wynik na zawodach PŚ – 2 miejsce (Garmisch-Partenkirchen, 1 stycznia 2011r.)
10 miejsce w ogólnej klasyfikacji LGP 2010. Dwukrotnie stawał na podium konkursów drużynowych PŚ (2009r. – Planica, Oberstdorf). Zwycięzca zawodów FIS Cup w Zakopanem. Kilkakrotnie stawał na podium zawodów FIS Cup.

‹‹ wstecz

Creation and support of the project - TelecomPlus

  Rambler's Top100
----------------------------------------------------------------------------------