Iwan Panin: Zdyskwalifikowano mnie za zbyt niską wagę i nikt poza mną nie jest temu winien

30 stycznia, w trzecim dniu rywalizacji na Zimowej Uniwersjadzie w Erzurum (Turcja), rosyjscy zawodnicy nie byli w stanie dopełnić swojej medalowej kolekcji, choć było kilka szans na miejsca na podium. Kombinator norweski Iwan Panin, który dwa dni temu wywalczył brąz, opowiedział korespondentowi redakcji „Wies Sport”, za co został zdyskwalifikowany w starcie masowym.

”Dziś współzawodniczyliśmy w starcie masowym – powiedział Iwan Panin – To nie do końca typowe zawody dla kombinatorów. Obecnie przeprowadza się je dość rzadko. Zazwyczaj najpierw skaczemy, a potem biegniemy z konkretnym zapasem punktów zgodnie z metodą Gundersena. W starcie masowym najpierw biegniemy, a potem skaczemy. Pobiegłem dziś po prostu świetnie. Byłem siódmy. Udało mi się nawet o pół minuty wyprzedzić Szwajcara Tommiego Schmida, który wywalczył złoto dwa dni temu. Do tego jeszcze dwóch naszych kombinatorów – Kostia Woronin i Misza Barinow – osiągnęli w biegu trzeci i piąty wynik. Do mety nie był w stanie dobiec Nijaz Nabiejew, który jest świeżo po chorobie. Minęły dopiero dwa dni od czasu, kiedy spadła mu temperatura. Nijaz rwał się do rywalizacji, bardzo chciał wystartować. Chęci i możliwości jednak nie zawsze się pokrywają. Poczuł się słabo na trasie, dała o sobie znać duża wysokość i zszedł. Bieg odbywał się w górskiej miejscowości Kandilli, a na skoki przyjechaliśmy do Erzurum. Czułem, że mam szansę na złoty medal. W końcu skoki są moją mocną stroną. Dwa dni temu po rywalizacji na skoczni byłem pierwszy. Podczas gdy się nastawiałem na start, dopuściłem się fatalnego błędu – nie zważyłem się. Wśród zasad Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) widnieje punkt: waga sportowca nie może być niższa od ustalonej normy. Przy moim wzroście 172 cm powinienem ważyć nie mniej niż 60 kilogramów i 600 gramów. Dyskusje na temat tego wymogu nie ma sensu. Po prostu tak jest i musimy się do tego stosować. W ubiegłych latach nigdy nie miałem z tym problemu. Jedno naruszenie miało miejsce tylko w 2005r. Od tej pory żadnych problemów z utratą wagi nie miałem. W tym sezonie wziąłem udział w 12 startach w ramach Pucharu Świata i Pucharu Kontynentalnego i wszystko było normalnie. Startowaliśmy też w Erzurum, w grudniu, na zawodach testowych. Wtedy jednak trasa znajdowała się niżej, w mieście, niedaleko stadionu piłkarskiego. Zważyłem się też dwa dni temu. Byłem pewien, że mam zapas około 1,5 kg, ale się przeliczyłem. Widocznie nie wziąłem pod uwagę wysokogórskich warunków. Krótko mówiąc, po pierwszym skoku, kiedy stanąłem na wadze, moja waga wyniosła 59 kilogramów i 500 gramów. Brakowało trochę ponad kilogram… Było już za późno, aby napić się wody, albo coś zjeść, bo wykonałem już jeden skok z taką wagą. A po tej próbie byłem w czołowej trójce i miałem duże szanse na złoto. Tak zdyskwalifikowano mnie za niedowagę. Bardzo mi przykro, ale niczego już nie można zmienić. Teraz będę przygotowywać się do zawodów drużynowych. Nikt poza mną nie ponosi winy za to, co się stało”.

„Niestety w ostatnich skokach nieco spalili się młodzi zawodnicy – dodał Iwan Panin – Na treningach osiągali lepsze wyniki. Gdyby skoczyli lepiej, można byłoby liczyć na medal. Niestety tak się nie stało. W rezultacie Kostia Woronin zajął 6 miejsce, a Misza Barinow – 9”.

”Wies Sport”, 30.01.2011