Skocznie olimpijskie w Soczi zostaną wybudowane do końca przyszłego roku

Jeden z inwestorów obiektów w Soczi zawarł porozumienie z Norwegiem Torgirem Norbim, który na polecenie Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) konsultował budowę skoczni w Vancouver. Zgodnie z umową, specjalista będzie konsultantem projektantów olimpijskiego kompleksu skoczni, a później będzie nadzorował jego budowę. Jak poinformował wiceprezes Rosyjskiej Federacji Skoków Narciarskich i Kombinacji Norweskiej Władimir Sławskij, który jest odpowiedzialny za budowę tych obiektów, podstawowe skocznie olimpijskie zostaną oddane do użytku do końca przyszłego roku.

- Przy budowie skoczni szczególnie ważne jest, aby nie dopuścić do nawet najmniejszego technologicznego błędu. To jubilerska praca - zaznaczył Sławskij – Pomyłki przy projektowaniu lub budowie zeskoku czy strefy lądowania są praktycznie nie do naprawienia. Jestem jednak pewien, że nasi projektanci i budowniczy są świadomi, jaka jest cena nawet najmniejszego błędu i nawet najdrobniejszego odejścia od norm technologicznych. Przecież praktycznie na wszystkich skoczniach wzniesionych w czasach ZSRR dopuszczono się poważnych błędów.

- Obok wąwozu zostanie wybudowana trasa narciarska, którą miesiąc temu sprawdzili przedstawiciele Komitetu Olimpijskiego i FIS – powiedział Sławskij – Będzie ona wyłożona asfaltem i przetestowana podczas konkursów LGP. Po IO będziemy ją wykorzystywać do przygotowywania swoich zawodników i do przeprowadzania międzynarodowych zawodów. Treningowe skocznie K-25, K-45 i K-75 zostaną pokryte igelitem i tylko rozbieg będzie posiadał system mrożenia. Rezygnujemy tym samym z ośnieżania tych skoczni, ponieważ zimą mogą być problemy ze śniegiem.

Dmitrij OKUNIEW „Sport-Ekspriess”, 23.12.2010